poniedziałek, 24 grudnia 2012

Trauma recenzenta - część druga.

(oryginalnie opublikowane przez Jacka na boardgamegeek: 23 maj 2012)

Minął już jakiś czas odkąd Piotr opisał wam pewnie nieprzyjemności związane z organizacją programu. Zdaje się, że przyzwyczailiśmy się już do tego, że gramy w to co musimy wtedy kiedy musimy. Do redakcji dawno nie przyszła też żadna gra na którą, patrzylibyśmy z obrzydzeniem. Żyć nie umierać ? Nie.

Od pół roku próbuję się z chłopakami umówić na posiedzenie przy Twilight Imperium. Nie da się. Ze smutkiem zauważam, że więź emocjonalna z naszymi ulubionymi tytułami osłabia się. Nowe tytuły przychodzą i odchodzą. Swojego czasu na stole królowała Gra o Tron. Już prawie zdążyliśmy się do niej mocno przywiązać. Prawie. Nadeszły kolejne paczki i Gra o Tron musiała przenieść się na półkę.

Eclipse stoi już na półce około 4 miesięcy. Przez ten czas zdążyłem w niego zagrać JEDEN raz. To świetna gra i mam wam naprawdę mnóstwo do powiedzenia na jej temat. Nie mogę tego jednak zrobić puki jej dobrze nie ogram. Gdy zbliża się data premiery bywa że gramy jak opętani. Parę razy dziennie - codziennie. Chcę być pewny, że wiem o czym mówię. Chcę zjeść zęby na grze zanim zaproponuję ją widzom. Nie ma recenzji na pół gwizdka. Zawsze dajemy porady związane ze strategią w danej grze - gdybyśmy produktu nie ograli, każdy z was wiedział by to sekundę po zakupie swojej kopi gry. Parę razy "złapałem" internetowych recenzentów na takich niedociągnięciach, zobaczyłem że nie ograli danej gry a chcieli mi o niej opowiedzieć. Nieładnie, Panowie. Sam też nie jestem święty - odcinek o Zimnej Wojnie wymagał niezłej erraty. A wystarczyłoby się wyspać przed nagraniem...

Bywa, że kolejka gier do recenzji musi nagle się zmienić - z dnia na dzień. Recenzję gry Alcatraz mieliśmy dla was nagrać jeszcze w zimie. Chłopaki jeszcze grę ogrywają ale już mam swoje zdanie od dawna. Czemu nie kręcimy? Dwa powody: Premiery i Uprzejmości. Gdy wiemy, że na rynek tuż tuż wejdzie nowa gra, czasami musi rzucić wszystko co robimy żeby ją szybko dorwać i ograć. Ludzie czekają na premierę produktu i wiemy, że głośne premiery muszą być recenzowane szybko i sprawnie. Konwój portalu udało się szczęśliwie zrecenzować jeszcze przed premierą dzięki różnym uprzejmościom. Robiąc program zależy nam na dobrych kontaktach z wydawcami (w końcu to oni dostarczają gier). Chcemy być wobec nich w porządku. Robimy sobie nawzajem różnego rodzaju przysługi, wymieniamy miłe gesty. Bilans tych uprzejmości czasami wymusza na nas nagłe i brutalne zmiany w kolejności nagrań. Przez przyzwoitość nie możemy, odmówić jakiejś prośbie. Innym razem to wydawcy dochodzą do niedającego się zaprzeczyć wniosku że "chłopaki z BGF są ok" i nie mają wyboru - gry (i nie tylko) sypią się jak z worka :) 
 
Z pewnością przyjdzie dzień w którym, nie będę się tym wszystkim w ogóle przejmować. Rutyna prowadzenia tego programu podniesie umiejętność organizowania swojego czasu do takiego stopnia, że będą z łatwością ogarniać wszystko. Już to widzę... Niestety do tego czasu moje kochane Twilight Imperium będzie grzać półkę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz